Witaj w domu wędrowcze
Jak jeszcze miałem swój własny sojusz to robiłem taką taktykę.. Kilka razy zaatakować jedno miasto a potem dać propozycję dołączenia do sojuszu.. Wtedy miasto nie miało wyjścia i dołączało. Można robić taktykę dołączania wysep pokolei jako nasze wyspy satelickie z zasobami najlepiej nam pasujących.
Offline
Uchodźca
Bober, piszesz ze sie nie zgadzasz, a to wlasnie czynisz !!!
Atakowalem kolesia, on sie zwrocil do sojuszu z prosba o przyjecie i zostal przyjety - PARANOJA!!!
cienki z ciebie wodz...
Offline
Zanim nie poznasz sytuacji to nie drzyj japy jak poparzony !! Sytuacja wygladala nastepujaco, Chili zostal przyjety nie dlatego, ze sam chcial tylko dlatego, ze zostal poprostu wybrany na nowego czlonka, a to ze byl przez Ciebie atakowany nie wiedzial wtedy jeszcze nikt ROZUMIESZ NIKT Z RADY!
A teraz spokojnie......sytuacja o ile mi wiadomo zostala wyjasniona miedzy Toba, a generalem.
Offline